Po śmierci Jana III Sobieskiego zebrał się sejm konwokacyjny. Postanowiono, że wolna elekcja odbędzie się w czerwcu 1697 roku.
W czasie trwania wolnej elekcji toczyła się nieustanna gra polityczna, szerzyło się na niespotykaną skalę przekupstwo. Widoczna była rywalizacja Francji, Austrii i Rosji o wpływy w osłabionej i mocno zdemoralizowanej Rzeczypospolitej.
I tym razem elekcja miała charakter podwójny. 27 czerwca 1697 roku ogłoszono królem francuskiego księcia Conti. W parę godzin później biskup Stanisław Kazimierz Dęmbski wraz ze swoimi stronnikami potwierdził wybór na króla Fryderyka Augusta z saskiej dynastii Wettinów. Kandydaturę tę poparła Austria.
Dziwna była ta wolna elekcja. Nie dość, że o wyborze nowego władcy zadecydowała mniejszość, to jeszcze złamano niepisaną zasadę, że nie powinno się wybierać na króla Niemca.
15 września 1697 roku biskup Dęmbski dokonał w wawelskiej katedrze obrzędu koronacji Fryderyka Augusta, który na tronie Rzeczypospolitej zasiadł jako król August II nazywany Sasem albo Mocnym.
Zanim doszło do koronacji, August II wkroczył na terytorium Rzeczypospolitej na czele wielotysięcznego saskiego wojska, żeby podkreślić swoją przewagę nad pokonanym w nieuczciwej rozgrywce rywalem. Takiej sile zbrojnej nikt w ówczesnej Rzeczypospolitej nie mógł się oprzeć, tym bardziej że Augusta popierała na arenie międzynarodowej Austria.
Nowy władca nieprzypadkowo zyskał przydomek Mocny. Był człowiekiem silnym fizycznie. Popisywał się nieraz łamaniem końskich podków i zgniataniem w rękach solidnych blaszanych naczyń. Chciał też być silnym, rządzącym w sposób absolutny królem. Pod tym względem jednak zabrakło mu i siły, i zdolności.
August II zamierzał wzmocnić władzę królewską w Rzeczypospolitej i przeprowadzić reformy. Jednocześnie monarcha sprawował rządy absolutne w rodzinnej Saksonii i marzył o wzmocnieniu pozycji swojej dynastii, a nawet o wygraniu rywalizacji z Habsburgami i zdobyciu korony cesarskiej.
Reprezentując Saksonię, zawarł niekorzystne dla polsko-litewskiego państwa sojusze z Danią i Rosją przeciwko Szwecji, co okazało się zgubne dla Rzeczpospolitej.
W 1700 roku wybuchła wojna, która trwała do 1721 roku i nazwana została wojną północną. Wspierana przez Danię i Saksonię Rosja podjęła walkę ze Szwecją o dostęp do Bałtyku. Nowy król Polski wspierał Rosję w walce o należące wcześniej do Rzeczypospolitej Inflanty.
Król szwedzki, Karol XII, pokonał wojska rosyjskie w bitwie pod Narwą i zaatakował oddziały saskie. W pościgu za nimi szwedzkie wojska wkroczyły na terytorium Rzeczypospolitej. Przez długi czas działania wojenne toczyły się na ziemiach polskich, mimo że Rzeczpospolita nie brała udziału w tej wojnie. W 1702 roku ponoszące same klęski saskie wojska musiały opuścić ziemie polskie, na których pozostali Szwedzi. Weszli oni do Warszawy, Krakowa, Torunia, Poznania. Zachowywali się podobnie jak w 1655 roku, niszcząc i rabując, co tylko było możliwe.
Wydarzenia te spowodowały ogromny chaos w kraju. Jedni chcieli popierać Augusta II i wraz z nim wypędzać znienawidzone wojska szwedzkie. Inni twierdzili, że taka sytuacja zaistniała z winy króla i dążyli do jego detronizacji.
W 1704 roku zawiązała się w Warszawie konfederacja, w czasie której ogłoszono, że August II zostaje usunięty z tronu. Zebrana w stolicy
szlachta wybrała pod kontrolą wojsk szwedzkich nowego króla. Miał nim być pochodzący z Wielkopolski magnat - Stanisław Leszczyński.
Przegrywający wojnę August II podpisał w 1706 roku traktat pokojowy, na mocy którego wycofywał Saksonię z wojny i zrzekał się tronu Rzeczypospolitej na rzecz Stanisława Leszczyńskiego.
W samej Rzeczypospolitej trwała na dobre rywalizacja między zwolennikami Augusta II a tymi, którzy popierali Stanisława Leszczyńskiego. Ten pierwszy miał w dodatku poparcie ze strony Rosji, za tym drugim stali Szwedzi. W ten sposób doszło do tego, że o tym, kto zasiada na tronie Rzeczypospolitej, decydowali obcy władcy i ich wojska.
W 1709 roku Karol XII przegrał bitwę pod Połtawą. Zwycięski car Piotr I przeszedł do ofensywy. Wojska rosyjskie wyparły Szwedów z ziem polskich i dzięki temu w 1710 r. August II znów mógł zasiąść na utraconym przed kilku laty tronie.
W czasie trwania wojny północnej dochodziło na ziemiach polskich do ciągłych zamieszek i wystąpień przeciwko sprowadzającemu na kraj same nieszczęścia królowi. W 1716 roku na życzenie Augusta II wkroczyły do Rzeczypospolitej wojska rosyjskie, które miały doprowadzić do porozumienia władcy z jego przeciwnikami.
W lutym 1717 roku zwołany został sejm, który później nazwano „sejmem niemym”. W obawie przed zerwaniem obrad nie dopuszczono żadnego z posłów do głosu. Postanowiono, że wojska saskie zostaną wycofane z Rzeczypospolitej. Zdecydowano, że Polacy nie będą się mieszać do spraw saskich, a sascy ministrowie urzędujący przy królu nie będą podejmować decyzji w sprawach polskich. Związek między Rzeczpospolitą a Saksonią miał mieć wyłącznie charakter unii personalnej. Król zobowiązał się do tego, że nie będzie prowadził żadnych wojen bez zgody sejmu. Wprowadzono stałe podatki: pogłówny w Koronie i podymny na Litwie, które miały być przeznaczone na utrzymanie wojska, którego liczbę ustalono na 24 000 żołnierzy. Mimo że nie była to armia duża, nigdy nie osiągnięto takiego stanu osobowego. Wszystkie te postanowienia zagwarantował swoim podpisem rosyjski car, Piotr I. Można powiedzieć, że jego panowanie objęło swoim zasięgiem całą Rzeczpospolitą. Takiego stanu rzeczy nie potrafili utrzymać kolejni władcy Rosji. Trzeba było w przyszłości podzielić się polskimi ziemiami z Prusami i Austrią.
Podczas sejmu konwokacyjnego zwołanego po śmierci Augusta II zadecydowano, że przy wyborze nowego króla nie będzie brana pod uwagę kandydatura żadnego z cudzoziemców.
W związku z tym na polu elekcyjnym pod Wolą za powszechną zgodą szlachty obrano królem Stanisława Leszczyńskiego. Mógł on liczyć na poparcie Francji, ponieważ był teściem króla tego kraju, Ludwika XV.
Z wyborem tym nie zgodziły się państwa sąsiadujące z Rzeczpospolitą, czyli Rosja, Prusy i Austria. Popierały one początkowo kandydaturę portugalskiego księcia Emanuela. Widząc jednak, że nie ma on żadnych szans, władcy krajów sąsiednich udzielili poparcia synowi zmarłego króla, Fryderykowi Augustowi. Do Rzeczypospolitej znowu wkroczyły rosyjskie wojska w sile 20 000 żołnierzy. Pod ich naciskiem w dniu 5 października 1733 r. obwołano królem saskiego królewicza, który przez następne 30 lat miał panować jako August III.
Stanisław Leszczyński opuścił Warszawę i udał się do Gdańska, żeby tam oczekiwać na francuską pomoc.
10 października 1733 r. Francja wypowiedziała popierającej Augusta III Austrii wojnę. Działania te nazwano wojną o sukcesję polską.
Również na terenie samej Rzeczypospolitej przybywało przeciwników Augusta III. W związku z jego wyborem szlachta zaczęła zawiązywać konfederacje zmierzające do usunięcia z tronu króla narzuconego przez obce państwa.
Wszystko to na nic się nie zdało. Francja nie udzieliła pomocy w wystarczającym stopniu, a na terenie kraju nie znalazły się odpowiednie siły zdolne do skutecznej walki w obronie Stanisława Leszczyńskiego.
Na początku 1734 roku August III wspierany przez saskie wojska wkroczył do Rzeczypospolitej. 17 stycznia 1734 roku krakowski biskup Jan Lipski koronował go na króla. Była to ostatnia koronacja królewska dokonana w katedrze wawelskiej.
Po koronacji walki o tron trwały nadal. Stanisław Leszczyński jeszcze liczył na zmianę niekorzystnej dla siebie sytuacji. Jednak w 1735 roku został zmuszony do zrzeczenia się pretensji do tronu polskiego. Osiadł na stałe we Francji, gdzie otrzymał w dożywotnie posiadanie zdobytą w wojnie o sukcesję polską Lotaryngię.
Augusta III niewiele obchodziły sprawy polskie. Będąc królem w Rzeczypospolitej, bardzo rzadko w niej przebywał. Nie znał języka polskiego ani też dość powszechnej wówczas łaciny. Polityką kierowali w jego imieniu sascy ministrowie. Jeden z nich, Henryk von BrÜhl, stał się jako faworyt króla osobą prawie wszechwładną.
W czasie panowania Augusta III międzynarodowa sytuacja Rzeczypospolitej stawała się z każdym rokiem trudniejsza. Rosja i Austria robiły wszystko, aby podtrzymać niemoc polityczną i powolny rozkład tego coraz mniej sprawnego państwa. O rozbiorze Rzeczypospolitej ciągle myśleli władcy Prus. Po zajęciu w połowie XVIII wieku należącego do Austrii Śląska, w planach pruskiego króla Fryderyka II przyszła pora na zagarnięcie polskiego Pomorza Gdańskiego, które rozdzielało dwie części pruskiego państwa.
Za panowania Augusta III Rzeczpospolita zachowała jeszcze dotychczasowe granice, nie ponosząc strat terytorialnych. Jednak całkowicie przestała się liczyć w Europie jako samodzielne państwo. Obce wojska mogły bezkarnie wkraczać na ziemie polskie i litewskie. Władza była nieskuteczna. Wszystkie sejmy zwołane w tym czasie zostały zerwane. Szerzyła się na niespotykaną skalę korupcja. Prezenty i łapówki od obcych brali prawie wszyscy znaczący urzędnicy i dostojnicy państwowi. Trudno było ściągnąć zaplanowane podatki, jeszcze trudniej utrzymać nieliczną nawet armię. Znikoma była skuteczność sądów. W kraju zapanowała samowola połączona z wielką demoralizacją, ciemnotą i zacofaniem. Zachowały się z tych przygnębiających czasów wiele mówiące przysłowia, takie jak: „Jedni do Sasa, drudzy do Lasa”, lub „za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”. Pierwsze z nich ukazywało brak zgody w kraju, gdzie część ludności popierała władcę z dynastii saskiej, a część opowiadała się po stronie Stanisława Leszczyńskiego. Obu zaś władców popierały obce wojska. Drugie przysłowie jest wyrazem zwyrodnienia obyczajów, pijaństwa, prywaty i egoistycznej postawy szlachty.
Pod rządami Sasów nastąpił całkowity paraliż władzy państwowej. Wszelkie próby reform były niemożliwe, gdyż stosowano liberum veto. Taka sytuacja odpowiadała magnatom, bowiem umacniały się ich wpływy w państwie. Szlachta i magnateria obawiały się ograniczenia swoich przywilejów. Rzeczpospolita była całkowicie bezbronna, co wykorzystywały inne państwa. Rosja, Austria i Prusy, chcąc utrzymać korzystną dla siebie słabość Polski, zawarły między sobą szereg układów, aby nie dopuścić do zmian politycznych w naszym państwie m.in.:
- 1720 r. traktat w Poczdamie - Prusy i Rosja zobowiązały się do prowadzenia wspólnej polityki wobec Rzeczpospolitej oraz utrzymania istniejącego ustroju opartego na wolnej elekcji i liberum veto,
- 1732 r. traktat trzech czarnych orłów - Prusy, Austria i Rosja - zobowiązały się, że wspólnie ustalą kandydata na tron polski, a w razie oporu szlachty będą zbrojnie interweniować.
I w czasach saskich żyli ludzie, którym leżało na sercu dobro kraju. Myśleli oni o reformach, czyli zmianach polityczno-społecznych, które uzdrowiłyby kraj.
Wiadomo było, że dzieła reform mogą się podjąć tylko ci, którzy mają autorytet i wpływ na rządy w Rzeczypospolitej. Nie można też było dokonać tego pojedynczo, trzeba było mieć zapewnione większe poparcie polityczne. Dlatego też w tamtych czasach zaczęły się kształtować stronnictwa polityczne, będące pierwowzorem przyszłych partii politycznych.
W XVIII wieku do dużego znaczenia doszedł stary litewski magnacki ród Czartoryskich. Już w wieku XVI król Zygmunt August nadał im honorowe miano „braci i kuzynów Jagiellonów”. Miało to nawet swoje historyczne uzasadnienie, jako że Czartoryscy wywodzili się od rodu Olgierda, przyrodniego brata Jagiełły.
Na przełomie XVII i XVIII wieku rodzina ta dochodziła do coraz to większego znaczenia dzięki istotnemu powiększeniu swojego majątku poprzez korzystne z tego punktu widzenia związki matrymonialne.
Wokół Czartoryskich zaczęli się w czasach saskich gromadzić zwolennicy przeprowadzenia reform. Byli to najbardziej światli ludzie tej mrocznej epoki. Polityczny obóz Czartoryskich nazwano „Familią”. Jego deklaracja programowa zawarta została w broszurze pt. Rozmowa ziemianina z sąsiadem. Jej autorem był najwybitniejszy myśliciel tamtych czasów, Stanisław Konarski. Stanisław Konarski był księdzem i należał do zakonu pijarów. Przeprowadził on znaczącą reformę szkół pijarskich, które dzięki temu osiągnęły znaczny postęp w poziomie nauczania.
W 1740 roku Konarski założył Collegium Nobilium. Była to siedmioletnia szkoła średnia wzorowana na zachodnich akademiach rycerskich, przeznaczona dla synów zamożnej szlachty. Stosowano w niej bardzo nowoczesne metody nauczania. Wykształciła wielu bardzo wybitnych ludzi i stała się wzorem do naśladowania dla innych podobnego typu szkół.
Na początku lat sześćdziesiątych osiemnastego wieku ukazała się niezwykle ważna rozprawa Stanisława Konarskiego pt. O skutecznym rad sposobie. Autor ukazał w niej całą słabość Rzeczypospolitej, zwracając uwagę na przyczyny takiego stanu rzeczy i wskazując sposoby ratowania państwa. Krytykował zwłaszcza nagminne zrywanie sejmów, prywatę i samowolę.
Alarmował nie tylko Konarski. Podobnie myśleli również inni rozumni ludzie - do niezbędnych reform wzywał już Stanisław Leszczyński. Usiłowano nakłaniać mającą jeszcze znaczny wpływ na losy państwa szlachtę do działalności na rzecz reform.
Były to jednak sprawy bardzo trudne. „Familii” zależało na reformach, ale też związani z nią ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że własnymi siłami trudno będzie przeprowadzić jakiekolwiek korzystne zmiany. Dlatego Czartoryscy liczyli na poparcie ich działalności przez Rosję, której z kolei zależało na uzależnieniu od siebie Polski.
Trzeba tu jeszcze raz nadmienić, że znakomita większość szlachty była przeciwna jakimkolwiek zmianom, opowiadając się z całą siłą za „złotą szlachecką wolnością”, której podstawę stanowiły „wolna elekcja” i liberum veto.
Szlachcie tej przewodziły potężne rody magnackie zainteresowane przede wszystkim własnymi korzyściami. Rywalizowano o władzę, wpływy, szerzyła się korupcja. Coraz większy niepokój mogły budzić zaborcze plany mocarstw ościennych wobec Rzeczypospolitej.
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.
Ciekawostki (0)
Zabłyśnij i pokaż wszystkim, że znasz interesujący szczegół, ciekawy fakt dotyczący tego tematu.