Początek książki to pierwszy wywiad z Edelmanem na temat powstania w getcie - jego wybuchu. Edelman charakteryzuje Anielewicza, swojego kolegę i jednocześnie komendanta powstania, a także wspomina o jego śmierci - zbiorowym samobójstwie osiemdziesięciu Żydów 8 maja 1943 roku, na które zdecydowały się osoby związane ze sztabem powstańczym w obliczu nieuniknionej klęski. Edelman wraca też do 1942 roku, kiedy to - jako pracownik szpitala w getcie - był świadkiem wywiezienia do Treblinki czterystu tysięcy Żydów, którzy zostali tam wymordowani. To wstrząsające przeżycie kilkakrotnie powraca w jego wspomnieniach. Mimo powoływania się na tragiczne fakty, Edelman opowiada o nich w sposób zwykły, zwraca uwagę na drobiazgi, które odbierają im wielkość. Ten wywiad z Edelmanem został przyjęty z oburzeniem. Zarzucano mu, że wszystko odarł z wielkości, że pozbawił Anielewicza cech bohatera. Mimo tego Edelman przedstawił fakty w najbardziej autentyczny sposób, wysuwając na plan pierwszy jako przyczynę wybuchu powstania poniżenie i głód, które panowały w getcie (głód umożliwiał przeprowadzenie badań klinicznych nad przebiegiem choroby głodowej, których wyniki Krall ukazuje w książce).
W dalszej części reportażu autorka przedstawia pracę Edelmana jako lekarza - już po wojnie. Edelman znów usuwa się w cień, opisując przede wszystkim operacje na sercu dokonane przez słynnego Profesora, chirurga. Jego rolą było zachęcanie Profesora do podjęcia tych ryzykownych operacji, ponieważ uważał, że w każdym wypadku trzeba walczyć ze śmiercią, nawet narażając się na niepowodzenie. Jako podstawę tej upartej walki o życie każdego pacjenta (choćby stan jego był beznadziejny) Edelman ukazuje swoją bezradność z czasów wojennych - wtedy nie mógł nic zrobić, będąc świadkiem poniżenia i śmierci. Tę bezradność uważa też za przyczynę powstania, które miało udowodnić, że nawet w sytuacji nieuniknionej klęski można przynajmniej wyrazić wobec niej sprzeciw. Edelman mówi też o przebiegu powstania, o niektórych jego epizodach, oddaje atmosferę niepokoju wobec zbliżającej się klęski, opisuje poczucie osaczenia w chwili, gdy Niemcy zaczęli wzniecać pożary w getcie. Przedstawia także determinację bardzo słabo uzbrojonych obrońców getta, rozpacz grupy Anielewicza, decydującej się na samobójstwo i swoją własną bezradność, gdy musiał wydawać rozkazy zgłaszającym się do niego osobom, nie mając cech przywódcy. Edelman ze swoją grupą opuścił ruiny getta kanałami 10 maja 1943 roku dzięki pomocy członków Polskiej Partii Robotniczej i Armii Krajowej, która dostarczała powstańcom broń. Krall wspomina kilka osób należących do Armii Krajowej, które pomagały Żydom - dawały im schronienie w swoich domach, organizowały ucieczki, kontaktowały z dowództwem AK. Byli to m.in.: „Wacław” - mecenas Woliński, Heniek „Słoniniarz” Grabowski, „Szyna” - docent Zbigniew Lewandowski (nazwy pisane w cudzysłowie to pseudonimy wymienionych osób). Pomoc udzielaną przez nich Żydom traktuje się jako rzecz naturalną i oczywistą.
Porządkując fakty, dając zwięzły rys historyczny wydarzeń, do których odwoływał się Edelman, Krall na samym końcu raz jeszcze nawiązuje do pracy Edelmana - lekarza, która jako ratowanie życia ma być przeciwwagą dla zbrodni.
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.