Odpowiedzi do zadań z podręczników w apce Skul
pobierzW pierwszym rozdziale opisane jest dzieciństwo głównej bohaterki powieści - Irenki. Mimo że była ona osobą pod każdym względem niezwykłą, jej narodziny przebiegły zwyczajnie. Dlatego narrator dodaje: „Rozważywszy to wszystko, przyznać należy ze smutkiem, że „Pannie z mokrą głową” stała się krzywda już w pierwszym dniu jej istnienia, bo jak się to później okaże, godna była małego trzęsienia ziemi”.
Niemowlę było bardzo energiczne i krzykliwe, ale uciszyło się podczas chrztu. Dziewczynka otrzymała imię Irena, bardzo dla niej nieodpowiednie, ponieważ po grecku oznacza ono „pokój”.
Ojciec Irenki był właścicielem niewielkiego majątku ziemskiego. Ubóstwo doprowadziło do tego, że ten majątek wyprzedawano po kawałku, aż wreszcie został z niego tylko stary dom otoczony małym skrawkiem ziemi. Domu tego pilnował pies Drab, który słuchał tylko Irenki. Razem włóczyli się po okolicy i dokazywali w pobliżu domu.
Irenka wyrosła na energiczne dziecko, ale zachowywała się jak chłopiec, a nie jak dziewczynka. Chodziła po drzewach, wspinała się na dach stodoły, usiłowała strzelać z dubeltówki, nocami razem z psem wymykała się na wędrówki po okolicy.
Jedyną osobą, przy której Irenka stawała się łagodna, był stary ksiądz - ten sam, który ją chrzcił. To on właśnie nazwał ją „panną z mokrą głową” - czyli trzpiotką, osobą nierozważną i gotową do ciągłych psot. Pewnego dnia, gdy Irenka spacerowała z księdzem, staruszek zasłabł i zmarł. Dziewczynka bardzo mocno to przeżyła.
Irenka mieszkała w dworku ze swoimi rodzicami. Państwo Borowscy mieli jeszcze jedno dziecko - małego Jasia, którego siostra zupełnie lekceważyła. Pod jednym dachem żyła z nimi dalsza rodzina: sędziwa babka pana Borowskiego oraz dwie jego dalekie krewne - poetyczna ciotka Amelia i energiczna ciotka Barbara, która była malarką. Jedna wyśmiewała sposób bycia i pracę drugiej, ale w razie potrzeby umiały sobie okazać wiele serca.
Irenka uczyła się w domu, pod opieką korepetytora, pana Podkówki. Był on człowiekiem bardzo poważnym, wręcz melancholijnym, ale Irence udawało się go rozweselić. Ciotki były tym zaniepokojone i nawet radziły panu Borowskiemu zmianę nauczyciela. Ojciec Irenki jednak odmówił. Dobrze rozumiał, że smutek profesora brał się ze wspomnień o biedzie i trudnych chwilach, jakie przeżyła jego rodzina. Tym bardziej cieszył się, że dzięki jego córce pan Podkówka stał się weselszy.
Wkrótce zachowanie Irenki zaczęło wywierać wpływ na innych członków rodziny. Ciotkom zdarzyło się beztrosko brodzić w wodzie, a Amelia wyrzuciła swój gorset, w którym chodziła od wielu lat.
Tymczasem ubóstwo zaczęło mocniej doskwierać rodzinie Borowskich. Ojciec musiał zwolnić pana Podkówkę. Ciotki starały się pomóc, ofiarowując kuzynowi swoją skromną biżuterię. Na domiar złe go do domu pewnej nocy zakradł się złodziej. Irenka usłyszała szmer i starała się nastraszyć intruza, mierząc do niego z dubeltówki. Opryszek jednak wyrwał jej broń z ręki. Sytuację uratował ojciec Irenki, który usłyszał hałas i nadszedł z rewolwerem.
Sytuacja finansowa zrobiła się tak trudna, że pani Borowska zdecydowała się poprosić o pomoc swoją rodzinę. Wcześniej jej krewni odwrócili się od niej, bo byli przeciwni jej małżeństwu z panem Borowskim. Mama Irenki w tajemnicy przed mężem napisała list do najzamożniejszej ze swoich ciotek, pani Zofii Opolskiej, mieszkającej w Warszawie. Ona jednak odmówiła pomocy i napisała w odpowiedzi bardzo niemiły list. W najgorszej chwili przyszła jednak cudowna i niespodziewana pomoc. Do dworku przyjechał ksiądz, który po śmierci proboszcza objął miejscową parafię. Okazało się, ze podczas porządków znalazł on kopertę, zaadresowaną przez starego proboszcza do Irenki. Przed śmiercią ksiądz zostawił jej wszystkie swoje pieniądze. Było to trzysta złotych, które Irenka oddała ojcu na spłatę długów.
Pewnego lata Irenka wykazała się niezwykłym bohaterstwem. Uratowała z płonącego domu małe dziecko. Wierny Drab skoczył za nią w płomienie i swoje przywiązanie przypłacił życiem.
Wkrótce rodzinę państwa Borowskich spotkało wielkie nieszczęście. Ojciec Irenki zginął w wypadku, przygnieciony przez ścięte drzewo. Odtąd życie wszystkich mieszkańców dworku bardzo się zmieniło.
Minął rok od śmierci ojca, zanim Irenka zaczęła odzyskiwać swoją wrodzoną pogodę ducha. To na nią spadł obowiązek wspierania pozostałych domowników w trudnych czasach, jakie nastały po śmierci pana Borowskiego. Irenka zajmowała się też wieloma sprawami, związanymi z zarządzaniem gospodarstwem, ponieważ jej matka nie była w stanie o wszystko się zatroszczyć. Co gorsza, matka zaczęła chorować na serce. Była pod stałą opieką lekarza, którym był dawny przyjaciel ojca - doktor Lipień.
W końcu jednak brakło pieniędzy dla wierzycieli, dom z całym majątkiem został sprzedany. Jednak nawet w skromnym mieszkaniu w mieście trudno było się utrzymać sześcioosobowej rodzinie. Dobrze rozumiała to ciotka Barbara, która skontaktowała się ze swoją krew ną we Lwowie i zdecydowała, że przeprowadzi się do niej razem z babką. Ciotka Amelia natomiast przeniosła się do doktora i została jego gospodynią.
Doktor starał się też pomagać pani Borowskiej i jej dzieciom. Podstępem przekazał im pieniądze, nakłaniając ciotkę Amelię, aby okłamała rodzinę i powiedziała, że to ona je znalazła w starej pończosze. W końcu jednak sytuacja stała się naprawdę dramatyczna. Irenka postanowiła pojechać do ciotki - hrabiny Zofii Opolskiej - i osobiście poprosić ją o pomoc.
W Warszawie czekał na nią pan Podkówka, u którego miała się zatrzymać. Okazało się, że w ciągu tych lat ożenił się i został adwokatem. Nazajutrz, po dniu spędzonym w miłym towarzystwie jego bliskich, Irenka wybrała się do domu ciotki. Okazało się jednak, że hrabina wyjechała do Zakopanego i zatrzymała się tam w willi „Ustronie”.
Po namyśle Irenka zdecydowała się pojechać w ślad za nią. Pan Podkówka w tajemnicy przed nią zapłacił za bilet kolejowy do Zakopanego, tłumacząc dziewczynie, że załatwił dla niej specjalną zniżkę. Teść pana Podkówki, który był rzeźnikiem, zaopatrzył dziewczynę w prowiant na drogę.
W Zakopanem Irenka odnalazła drogę do willi „Ustronie”, zasięgając informacji u spotkanego przypadkiem młodego człowieka. Młodzieniec odprowadził ją nawet pod samą bramę, niosąc jej walizkę. Irenka dziwiła się, że wszyscy przechodnie uważnie się mu przypatrują. Dopiero w hotelu dowiedziała się, że ten życzliwy człowiek, którego wykorzystała jako tragarza, to znany na całym świecie śpiewak Jerzy Zadora.
W hotelu okazało się, że przed dwoma dniami pani Opolska wyjechała w dalszą drogę. Załamaną Irenkę pocieszała pani Milecka, właścicielka pensjonatu. To ona zadecydowała, że odszuka panią Opolską, a przez ten czas zatrzyma Irenkę u siebie. Towarzystwa miał jej dotrzymywać syn pani Mileckiej, Zbyszek. Po krótkiej rozmowie Zbyszek wyznał Irence, że jest nieszczęśliwie zakochany. Obiektem jego uczuć jest „biały płomień Szwecji”, czyli słynna aktorka filmowa Greta Garbo. Irenka, poruszona jego smutkiem, uznała, że najlepszym lekarstwem dla Zbyszka byłoby zakochanie się w kimś innym - naj lepiej w niej samej. Pomysł był dobry, bo sama Irenka zaczęła zakochiwać się w Zbyszku. On jednak nie zwracał na nią najmniejszej uwagi.
Wszystkie swoje przeżycia, także pierwszą miłość, Irenka opisywała w listach do rodziny. Sama starała się zwrócić na siebie uwagę Zbyszka. Prosiła nawet o pomoc Jerzego Zadorę, którego spotkała ponownie. Słynny śpiewak na jej prośbę publicznie wykrzyknął, że ją kocha. Jednak nawet to nie zrobiło wrażenia na Zbyszku.
Tymczasem hrabina Opolska odpowiedziała na list pani Mileckiej. Odpisała, że nie może przyjechać sama, ale o rozmowę z Irenką poprosiła swoją zaufaną przyjaciółkę. Irenka z przejęciem opowiedziała tej pani o losach swojej rodziny. Na pytania nieznajomej odpowiadała uprzejmie i szczerze, tłumacząc, jak chciała rozmawiać z panią Opolską. Powiedziała też, że nie wini jej za to, że kiedyś odmówiła jej rodzinie pomocy. Rozumie, że pani Opolska jest nieszczęśliwa, bo straciła swoją jedyną córkę.
Nieznajoma pani z początku była surowa, potem jednak coraz życzliwej słuchała Irenki, aż ta, niespodziewanie dla samej siebie, opowiedziała jej o wszystkim - nawet o swoich uczuciach do Zbyszka Mileckiego. Słuchająca jej pani niespodziewanie zaczęła się śmiać, potem płakać ze wzruszenia, a na koniec wyznała Irence, że to właśnie ona jest hrabiną Zofią Opolską.
Pani Opolska bardzo żałowała swej wcześniejszej surowości. Była wdzięczna Irence, że pomogła jej wyzbyć się dumy i stać się znów życzliwą i dobrą. Zatroszczyła się o dziewczynę i zaczęła obsypywać ją prezentami.
W końcu przyszedł czas rozstania z panią Milecką i jej synem. Irenka zdenerwowała się na Zbyszka, bo on, zapomniawszy o Grecie Garbo, zakochał się w innej, a na dodatek wyśmiewał się z uczuć Irenki. Skończyło się na bójce i chłodnym pożegnaniu.
W Warszawie pani Opolska zatroszczyła się o pana Podkówkę, którego znała z opowieści Irenki. Zleciła mu do prowadzenia swoje sprawy, stając się w ten sposób pierwszą klientką jego kancelarii.
W domu Irenki znów zapanowała radość. Pani Opolska, po rozmowach z panią Bobrowską, zaczęła krzątać się wokół spraw finansowych. W rezultacie udało się odzyskać dom, w którym dawniej wszy scy mieszkali. Od wiosny rodzina miała się tam przeprowadzić, a do tego czasu zamieszkać w gościnnym domu pani Zofii. Wszyscy bardzo się z tego cieszyli, tylko stary doktor martwił się na myśl o rozstaniu z przyjaciółmi.
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.
Ciekawostki (0)
Zabłyśnij i pokaż wszystkim, że znasz interesujący szczegół, ciekawy fakt dotyczący tego tematu.