Tomek Sawyer - sierota, wychowywany przez ciotkę Polly.
ciotka Polly (Polcia) - osoba dobroduszna, szczerze kochająca swego nieznośnego siostrzeńca i usiłująca wychować go na porządnego człowieka.
Mary - nastoletnia panienka, kuzynka Tomka.
Sidney (Sid) - przyrodni brat Tomka, młodszy od niego i lubiący skarżyć.
Rebeka Thatcher (Becky, czyt.: beki) - ukochana Tomka, śliczna, złotowłosa dziewczynka.
Joe Harper - przyjaciel Tomka.
Huckleberry Finn (Huck, czyt.: hak) - młody włóczęga, bezdomny, porzucony przez ojca.
Metys Joe - czarny charakter, rabuś i morderca.
Muff Potter - pijaczyna, niesłusznie oskarżony o zamordowanie doktora.
inni mieszkańcy miasteczka (sędzia, pastor, nauczyciel, wdowa Douglas, pan Jones).
Czas akcji: koniec XIX wieku.
Miejsce akcji: miasteczko Sankt Petersburg nad rzeką Missisipi w Ameryce.
narracja: jest prowadzona w trzeciej osobie, występuje narrator wszechwiedzący, to znaczy taki, który zna przyszłość, przeszłość, a także myśli i uczucia postaci.
gatunek: powieść przygodowa.
1. Spotkanie z Huckiem.
2. Malowanie płotu.
3. Zauroczenie Tomka Becky.
4. W szkółce niedzielnej.
5. Miłosne perypetie.
6. Wycieczka na cmentarz.
7. Zbrodnia.
8. Zabawa w piratów.
9. Powrót do domu.
10. Proces.
11. W poszukiwaniu skarbów.
12. Wędrówka po pieczarach.
13. Becky i Tomek w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
14. Szczęśliwe zakończenie.
Tego dnia Tomek poszedł na wagary. Podczas kolacji ciotka Polcia zadawała mu podstępne pytania, aby wydobyć z chłopca kompromitujące wyznanie. Jej zabiegi spełzłyby na niczym, gdyby nie Sid, przyrodni brat Tomka. Zauważył on, iż kołnierzyk Tomka przyszyty jest czarną nitką, a tymczasem ciotka przyszyła go białą. Wówczas Tomek, nie czekając na ciąg dalszy wydarzeń, pogroził bratu i wybiegł z domu.
Był letni wieczór. Nową namiętnością Tomka był oryginalny sposób gwizdania. Szedł teraz i gwizdał, gdy nagle zauważył obcego, porządnie i czysto ubranego chłopca. Chłopcy stanęli naprzeciw siebie i zaczęli się przezywać, a potem bić. Po chwili Tomek siedział okrakiem na nieprzyjacielu, aż ten nie wykrztusił słowa „dosyć”.
Chłopiec wrócił do domu bardzo późno. Ciotka, widząc jego zniszczone ubranie, postanowiła za karę kazać mu wykonać ciężką pracę w dniu wolnym od nauki, czyli w sobotę.
Nadszedł sobotni ranek. Tomkowi jednak świat wydawał się pusty i smutny, gdyż musiał pomalować wysoki parkan. Nagle przyszła mu do głowy pewna myśl i Tomek z zapałem zabrał się do pracy. Nie zauważył nawet przechodzącego obok Bena Rogersa. Chłopiec ten przystanął i z zaciekawieniem przyglądał się pracy Tomka. W pewnej chwili poprosił Sawyera, aby dał mu trochę pomalować. Jednakże Tomek nie chciał się na to zgodzić, mówiąc, że płot musi być pomalowany bardzo starannie. Zgodził się z niechęcią na twarzy, ale z radością w sercu, dopiero wtedy, gdy Ben podarował mu jabłko.
Kiedy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, płot był pomalowany trzema warstwami wapna.
Ciotka Polcia był bardzo zadowolona z pracy Tomka. Chłopiec poszedł się bawić. Przechodząc obok domu, w którym mieszkał Jeff Thatcher, ujrzał w ogrodzie nieznajomą dziewczynkę. Była to istota o niebieskich oczach i złocistych włosach. Wiedząc, że go zauważyła, Tomek począł wyczyniać różne gimnastyczne akrobacje, chcąc wzbudzić jej zainteresowanie. Dziewczynka, nim zniknęła w drzwiach domu, rzuciła mu przez parkan bratka.
Przy kolacji Tomek był w świetnym humorze. Gdy ciotka wyszła do kuchni, Sid, chcąc okazać Tomkowi swoją wyższość, sięgnął po cukierniczkę, która wyślizgnęła mu się z rąk i stłukła się. Ciotka, znając niespokojną naturę Tomka, jemu właśnie wymierzyła karę. Przez resztę dnia chłopiec chodził nadąsany i smutny.
Po odmówieniu porannej modlitwy, umyciu się i ubraniu Tomek poszedł do szkółki niedzielnej. Czatował na chłopców, wchodzących do kościoła, aby za różne drobiazgi, np. haczyk do wędki czy miętówkę, nabyć kartki w różnych kolorach, które były zapłatą za wyrecytowanie wersetów z „Biblii”. Tymczasem dyrektor wygłaszał kazanie. W pewnej chwili do kościoła przyszli honorowi goście: adwokat Thatcher z mężczyzną w średnim wieku, który okazał się być sędzią hrabstwa. Wraz z nimi przyszła nieznajoma dziewczynka. W kościele zrobiło się zamieszanie. Właśnie wtedy Tomek Sawyer wystąpił ze swoimi kartkami i zażądał „Biblii”. Dyrektor wręczył chłopcu nagro dę, ale czuł, że kryje się tu jakaś tajemnica. Sędzia, składając Tomkowi gratulacje, zapytał chłopca o pierwszych Apostołów. Tomek odpowiedział, że pierwszymi Apostołami byli Dawid i Goliat.
Niebawem ludzie zaczęli schodzić się na ranne kazanie. Pastor odśpiewał hymn, a następnie przeczytał ogłoszenia o zebraniach i posiedzeniach. Potem przystąpiono do modlitwy. Tomek nie był zainteresowany tym, co się działo w kościele. Nagle chłopiec przypomniał sobie o swoim skarbie. Wyjął z kieszeni olbrzymiego chrząszcza, którego nazwał „szczypawką” i którego przechowywał w pudełku od kapiszonów. Wypuścił „szczypawkę” na podłogę kościoła, gdzie wałęsał się jakiś pudel. Pies zainteresował się owadem. Odtąd wierni zainteresowani byli nie modlitwą i słuchaniem kazania, ale obserwowaniem walki chrząszcza z psem.
W poniedziałkowy ranek Tomek zaczął szukać jakiejś dolegliwości, aby tylko móc nie iść do szkoły. Swoimi jękami obudził Sida. Zaraz też przybiegła ciotka i odkryła, że ból palca u Tomka jest udawany. Chłopiec więc zaczął narzekać na ruszający się ząb. Jednakże i to nie poskutkowało, gdyż starsza pani pomogła chłopcu go wyrwać.
W drodze do szkoły chłopiec spotkał młodego włóczęgę Huckleberry’ego Finna, syna miejscowego pijaka. Chłopcy zaczęli rozmawiać na temat usuwania brodawek. Później wymienili się swoimi skarbami: Tomek dał Finnowi swój ząb, a ten podarował mu kleszcza. Mimo że zaraz się pożegnali, Tomek spóźnił się do szkoły. Za karę nauczyciel kazał mu usiąść z dziewczynką. Tomek usiadł obok ślicznej nieznajomej. Chłopiec podarował jej brzoskwinię i zabawiał ją, rysując na tabliczce przeróżne postacie. W pewnej chwili podsunął jej tabliczkę z napisem „Kocham cię”, co Becky bardzo ucieszyło.
Tomek wraz ze swoim przyjacielem, Joe Harperem, urządzili wyścigi kleszczy. Chłopcy tak byli zajęci swoją zabawą, że nie zauważyli ciszy w klasie i nauczyciela, stojącego za nimi.
Po skończonych lekcjach Becky i Tomek spotkali się. Dziewczynka przyrzekła mu, że będzie kochać tylko jego. Gdy jednak dowiedziała się, że Tomek miał już narzeczoną, Amy Lawrence, rozgniewała się. Dumny chłopiec odszedł.
Tomek poszedł do lasu. Długo rozmyślał, siedząc pod rozłożystym dębem. Postanowił uciec z domu i rozpocząć nowe życie. Nagle rozległ się słaby dźwięk trąbki. Tomek zauważył Joego Harpera. Chłopcy zaczęli bawić się w Robin Hooda.
W środku nocy Tomek wraz z Huckleberrym Finnem poszli na cmentarz. Tylko pohukiwanie puszczyka zakłócało głęboką ciszę. Nagle z drugiej strony cmentarza doszły ich jakieś stłumione głosy. Trzech mężczyzn: Metys Joe, Muff Potter i doktor Robinson zatrzymali się niedaleko kryjówki przestraszonych chłopców. Zabrali się do rozkopywania jednego z grobów. W pewnej chwili mężczyźni pokłócili się. Rozpoczęła się bójka. Joe wbił doktorowi nóż w pierś. Przerażeni chłopcy rzucili się do ucieczki.
Chłopcy zatrzymali się koło ruin garbarni. Przysięgli sobie, że nic nikomu nie powiedzą o widzianym zdarzeniu. Napisali oświadczenie i podpisali się własną krwią. Nagle przed garbarnią zawył jakiś pies. Gdy wycie ustało, chłopcy usłyszeli chrapanie. Zaczęli skradać się na palcach i zauważyli śpiącego Muffa Pottera.
Świtało, gdy Tomek wślizgnął się przez okno do sypialni.
Nazajutrz całe miasteczko obiegła straszna nowina o zamordowaniu doktora. Wszyscy przypisywali winę Potterowi, który wkrótce został aresztowany. Tomka tymczasem dręczyły wyrzuty sumienia.
Niepokoje Tomka pierzchły pod wpływem nowego, ważnego zmartwienia. Becky Thatcher nie przychodziła do szkoły. Dziewczynka była chora. Życie straciło dla chłopca cały urok. Ciotka urządzała mu gorące kąpiele, nasiadówki i natryski, byleby chłopiec odzyskał dawną chęć życia. Gdy to nie pomogło, ciotka dała Tomkowi łyżeczkę leku „morderca cierpień”. W końcu chłopiec ocknął się z letargu, jednakże nie pod wpływem „mordercy cierpień”, gdyż lekarstwo Tomek codziennie wylewał. Ciotka przestała mu je dawać dopiero, gdy nakarmił nim kota, który natychmiast zaczął się zachowywać, jakby zwariował.
Tomek wraz z przyjacielem Joe Harperem postanowili uciec z domu i zostać piratami. Przyłączył się do nich Huck. O godzinie dwunastej w nocy przeprawili się przez rzekę. Na Wyspie Jacksona rozłożyli swoje obozowisko.
Wczesnym rankiem piraci wykąpali się w rzece. Po śniadaniu, na które zjedli złowione wcześniej ryby, wyruszyli na zwiedzanie terenu. Później kąpali się i leniuchowali. Nagle z oddali zaczęły dochodzić ich jakieś dziwne odgłosy. Chłopcy dojrzeli mały parowiec, na pokładzie którego roiło się od ludzi. Wtem z boku parowca strzeliła smuga białego dymu. Chłopcy odgadli, że ludzie z parowca poszukują ich, myśląc, że utonęli. Gdy zapadła noc, Tomek, nie budząc śpiących kolegów, przemknął ku rzece.
W kilka minut później Tomek dopłynął do brzegu. Przebiegł puste zaułki i zatrzymał się na tyłach domostwa ciotki. W pokoju siedzieli ciocia Polcia, Sid, Mary i matka Joe Harpera. Chłopiec widział rozpacz ciotki. Z urywków rozmowy wywnioskował, że chłopcy utonęli podczas kąpieli. W niedzielę rano zostanie odprawione nabożeństwo żałobne. Gdy ciotka się położyła, Tomek ostrożnie pocałował ją i wrócił na wyspę.
Mimo beztroskiej zabawy chłopcy z tęsknotą spoglądali na daleki brzeg. Joe i Huck postanowili wracać do domu. Wówczas Tomek zaczął rozwijać przed nimi swe tajemne plany i chłopcy ochoczo wrócili na wyspę. Po wyśmienitym obiedzie postanowili nauczyć się palić. Jednakże fajki wywołały u chłopców gwałtowne ataki mdłości. W nocy rozszalała się burza, która poczyniła wiele szkód. Jednakże już pierwsze promienie słońca poprawiły chłopcom humory.
Dom ciotki Polci i Harperów okrył się żałobą. W czasie kazania pastor mówił o cnotach i chwalebnych uczynkach chłopców. Nagle dał się słyszeć jakiś szmer. W drzwiach kościoła stanęło trzech łobuzów. Tomek Sawyer przyznał w duchu, że był to dzień największej chwały w jego życiu.
W poniedziałek rano ciocia Polcia i Mary zasypywały Tomka czułościami i dogadzały mu, jak mogły. Tomek opowiedział ciotce swój sen, który w rzeczywistości był opowieścią o jego nocnym przybyciu do domu.
W szkole przygody Tomka i Joego cieszyły się olbrzymią sławą i zainteresowaniem. Tomek postanowił uwolnić się od Becky Thatcher. Udawał, że jej nie dostrzega. Tymczasem Becky ogłosiła piknik i wszystkie dzieci, z wyjątkiem Tomka i Amy, prosiły o zaproszenie. Tymczasem Becky siedziała na ławeczce i wraz z Alfredem Temple oglądała książkę z obrazkami. Tomek był bardzo zazdrosny.
Po powrocie do domu Tomek dostał burę od ciotki, która od pani Harperowej dowiedziała się, iż sen Tomka był rzeczywistością.
W drodze do szkoły Tomek spotkał Becky. Chłopiec przeprosił ją za swoje zachowanie, jednakże dziewczynka odrzuciła propozycję zgody.
Nauczyciel, pan Dobbins, zawsze marzył o tym, aby zostać lekarzem. Co dzień, gdy nie odpytywał uczniów z zadanego materiału, wydobywał z szuflady jakąś tajemniczą książkę i pogrążał się w lekturze. Choć każdego zżerała ciekawość, nikt nie wiedział, co to za książka. Tego dnia Becky, przechodząc koło katedry, zauważyła ową lekturę. Upewniwszy się, że nikogo nie ma w pobliżu, dziewczynka zaczęła przerzucać kartki. Nagle w drzwiach klasy stanął Tomek. Becky tak nieszczęśliwie zamknęła ową książkę, że przedarła kartkę z ilustracją. Gdy nauczyciel zapytał, kto podarł książkę, Tomek wziął na siebie winę.
Zbliżały się wakacje. Nauczyciel, zawsze surowy, stał się jeszcze surowszy i karał za najdrobniejsze przewinienia. Wreszcie uczniowie uknuli zemstę.
Nadszedł uroczysty dzień zakończenia roku szkolnego. Uczniowie wychodzili po kolei i deklamowali wiersze. Później przyszła kolej na czytanie i zawody ortograficzne. Następnie rozpoczął się konkurs z geografii. Nauczyciel podszedł do tablicy i zaczął rysować mapę Ameryki. Nad głową profesora znajdowało się poddasze z luką w podłodze. W tym właśnie otworze ukazał się kot zawieszony na sznurku, który zaczął powoli zjeżdżać w dół. W pewnej chwili uczepił się peruki nauczyciela i wpił w nią pazurami. Oczom zebranych ukazała się łysa głowa nauczyciela. Po tym śmiesznym, ale i nieprzyjemnym wydarzeniu wreszcie zaczęły się długo oczekiwane wakacje.
Tomek ze zdumieniem odkrył, że upragnione wakacje zaczynają mu ciążyć. Próbował pisać pamiętnik, jednakże szybko zaprzestał. Do miasta przyjechał pierwszy murzyński zespół śpiewaczy, cyrk, później frenolog i magnetyzer. Gdy odjechali, w miasteczku zrobiło się pusto i nudno. Becky wyjechała na wakacje do rodziców, do Konstantynopola. Na domiar złego Tomek przez długie tygodnie chorował na odrę.
W sądzie rozpoczął się proces w sprawie zabójstwa doktora. Choć chłopców gnębiły wyrzuty sumienia, jeszcze raz przyrzekli, że nic nikomu nie powiedzą.
Rozpoczęła się rozprawa. Jako świadek odpowiadał Tomek Sawyer. Chłopiec nie umiał skłamać w tak ważnej sprawie. Mało brakowało, aby wyrok za zabójstwo został wydany na całkowicie niewinnego człowieka. Tomek opowiedział całą historię od początku do końca. W pewnej chwili Indianin Joe rzucił się do ucieczki.
Znowu dni Tomka pełne były blasku i wesela. Jednakże w nocy chłopiec żył w śmiertelnym strachu. Wyznaczono nagrodę za ujęcie zbiega, a nawet z St. Louis przyjechał detektyw. Nie przyniosło to jednak żadnych efektów.
Tomek wraz z Huckiem Finnem postanowili szukać skarbów. O północy chłopcy rozpoczęli szukanie.
Zaraz w sobotę chłopcy ponownie zabrali się do przerwanej pracy. Postanowili przeszukać nawiedzony dom. Zauważyli tam dwóch mężczyzn: głuchoniemego Hiszpana i obdartego, nieznanego im człowieka. Po dokładnym przyjrzeniu się chłopcy rozpoznali w głuchoniemym Hiszpanie zabójcę - Joego. Mężczyzni odkryli w zmurszałej podłodze skrzynie pełne złotych monet. Postanowili ukryć swój skarb w tajemniczym miejscu, o którym mówili „numer drugi pod krzyżem”.
Tomkowi wydawało się, że „numer drugi” oznacza pokój w okolicznej, podrzędnej gospodzie. Jak dowiedzieli się od właściciela karczmy, pokój ten był stale zamknięty na klucz, a wchodzono tam tylko w nocy. Huck postanowił śledzić Indianina Joego.
Chłopcy postanowili sprawdzić, kto nocą przychodzi do tajemniczego pokoju. Drzwi izby były otwarte, a w świetle latarki Tomek ujrzał śpiącego Joego. Huck zobowiązał się do pilnowania gospody.
W piątek wieczorem do miasta powróciła rodzina sędziego Thatchera. Następnego dnia Becky urządziła piknik, na który zaprosiła wszystkie dzieci z miasteczka. Bawiono się doskonale. W pewnej chwili uczestnicy pikniku postanowili zwiedzić okoliczne pieczary.
Tymczasem Huck dzielnie trwał na swoim posterunku. Nagle usłyszał jakiś szmer. Zauważył dwóch mężczyzn, niosących skrzynkę. Chłopiec szedł za nimi, aż stanęli przed parkanem, otaczającym dom wdowy Douglas. Joe chciał zemścić się na kobiecie, której mąż uwięził go niegdyś za włóczęgostwo. Finn pobiegł szybko do domu Walijczyka i zawiadomił go o strasznych zamiarach bandytów. Huck nie poszedł za nimi dalej. Ukrył się za dużym kamieniem i nasłuchiwał. Nagle huknęły strzały i rozległ się czyjś krzyk.
W niedzielę rano Huck cichutko zapukał do drzwi starego Walijczyka. Okazało się, że bandyci uciekli. Chłopiec powiedział staremu człowiekowi, że głuchoniemy Hiszpan to poszukiwany Indianin Joe.
Podczas niedzielnego nabożeństwa okazało się, że z pikniku nie wrócili Tomek i Becky. Już po chwili rozpoczęły się poszukiwania zaginionych dzieci. Przetrząśnięto nieznane zakamarki pieczary, jednakże dzieci się nie odnalazły. Tymczasem w gospodzie Towarzystwa Wstrzemięźliwości odkryto wódkę.
Tomek i Becky brali udział w zabawie w chowanego, dopóki im się to nie znudziło. Później powędrowali krętym tunelem. Powoli oddalali się od reszty dzieci. Nagle Tomek zauważył nietoperze. Jeden z nich skrzydłem zgasił dziewczynce świecę. Gdy nikt nie odpowiadał na ich wołania, dzieci zrozumiały, że zabłądziły. Tylko idąc naprzód, mogły się uratować. Mijały godziny. Głód dręczył małych więźniów. Nagle usłyszeli jakieś głosy. Tomek szedł po omacku w kierunku słyszanych dźwięków, gdy nagle ujrzał człowieka ze świecą. Był to Indianin Joe. „Hiszpan” jednak odwrócił się i zniknął w ciemnościach.
Był wtorek. Miasteczko pogrążone było w żałobie. Chociaż dzieci nie odnaleziono, większość członków ekspedycji zaniechała poszukiwań. Nagle, w środku nocy, bijące dzwony zaalarmowały o odnalezieniu się Tomka i Becky. Chłopiec opowiadał dzieje swojej niezwykłej przygody. Tomek wyznał, że w pieczarach znajduje się Indianin Joe.
Metysa Joego znaleziono martwego w półmroku korytarza pieczar. Indianin umarł z głodu. Pochowany został obok wejścia do pieczary.
Tomek wyznał Huckowi, że skarb znaleziony przez Indianina został ukryty w pieczarze. Chłopcy postanowili zatem wyruszyć na poszukiwanie skarbów. Zeszli w głąb pieczar. Nagle na ścianie zobaczyli wymalowany kopciem świecy krzyż. Po chwili zauważyli skrzynie ze skarbem. Załadowali worki ze skarbem na taczki i wyruszyli w drogę powrotną. Po drodze spotkali starego Walijczyka, który zaprosił ich do wdowy Douglas.
W kilka minut później goście wdowy zasiedli do kolacji. Wdowa w podzięce za uratowanie życia oświadczyła, że zamierza przyjąć Hucka do siebie. Wówczas Tomek powiedział, że chłopcu niczego nie brakuje, i opowiedział o znalezionym skarbie.
Fortuna, jaka trafiła się Tomkowi i Huckowi, wywołała potężny wstrząs w ubogiej mieścinie Sankt Petersburg. Pani Douglas i sędzia Thatcher - na prośbę cioci Polci - ulokowali kapitał chłopców w banku. Sędzia Thatcher nabrał o Tomku wysokiego mniemania, twierdząc, że nikt inny nie wyprowadziłby jego córki z pieczar.
Huck cierpiał katusze, przymuszany do czystości i dobrych manier. Pewnego dnia przepadł bez wieści. Tomek odnalazł go śpiącego w pustej beczce. Jednakże chłopiec nie chciał wracać do domu wdowy Douglas. W końcu Tomkowi udało się go namówić, ale tylko pod warunkiem, że ten przyjmie go do swojej bandy.
Oddajmy na chwilę głos bohaterom powieści i posłuchajmy, co mówią o Tomku:
Ciocia Polly: „... nie był to zły chłopiec, tylko (...) straszny gałgan. Po prostu roztrzepaniec (...) i szalona pałka. A rozbrykany - jak młody źrebak! Ale złości w nim ani krzty nie było, złote chłopak miał serce...”.
Becky: „Jakże szlachetny byłeś, Tomku!”.
Mary: „Tomek jest po prostu roztrzepany, zawsze coś mu się pali w głowie i nad niczym nie myśli”.
Sid: „Tomkowi pewnie jest teraz lepiej niż tutaj (...) a gdyby był grzeczniejszym chłopcem...”.
Wszystkie te osoby mają rację. Tomek nie jest chłopcem, którego można jednoznacznie ocenić. Do jego zalet z pewnością należy szlachetność, dobroć, odwaga cywilna (wystąpił w obronie Muffa Pottera), lojalność (uczciwość) wobec przyjaciół. Ma też sporo wad: jest roztrzepany, nad niczym się nie zastanawia, chodzi na wagary, ucieka z domu, pali tytoń, wierzy w zabobony.
Lecz warto zauważyć, że z tych wad po prostu się wyrasta, natomiast „złote serce” i odwaga pozostają w człowieku do końca jego życia.
O czym marzył Tomek? O byciu rozbójnikiem, piratem, o znalezieniu skarbu. Jego ulubione książki: „Przygody Robin Hooda” i powieść o piratach oraz bujna fantazja chłopca podpowiadały mu zuchwałe i efektowne czyny, których kiedyś z pewnością dokona. Zwłaszcza, kiedy czuł się samotny, opuszczony i nie kochany, uciekał w krainę marzeń, gdzie widział siebie jako sławnego korsarza lub siejącego strach rozbójnika. Te rojenia chłopca nie były groźne: Tomek wzdragał się przed kradzieżą (wyrzuty sumienia z powodu zabranej na wyprawę szynki), a morderstwo, którego był świadkiem, wywarło na chłopcu wstrząsające wrażenie. Ohyda tego czynu przeraziła go. Na pewno więc nie chciał ani grabić, ani mordować. To były chłopięce marzenia o byciu silnym, niezależnym i wolnym.
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.
Ciekawostki (0)
Zabłyśnij i pokaż wszystkim, że znasz interesujący szczegół, ciekawy fakt dotyczący tego tematu.