cesarz - niemądry, naiwny, dbający tylko o wygląd zewnętrzny, za wszelką cenę chciał być modny i oryginalny, kierował się cudzymi opiniami.
dwaj tkacze - oszuści, sprytnie wykorzystali głupotę cesarza, na której się wzbogacili, zbytnio się nie wysilając; żerowali na ludzkiej naiwności.
minister, urzędnicy, tłum - pochlebcy, w obawie przed karą, gniewem, śmiesznością lub utratą stanowiska i łask cesarza gotowi przyklasnąć każdemu jego pomysłowi. Co innego myśleli, a co innego mówili, hipokryci (ludzie dwulicowi, fałszywi i obłudni). Wystawili cesarza na pośmiewisko, aby tylko nie stracić jego przychylności i nie okazać się głupcami.
dziecko - głośno wykrzyknęło, że cesarz jest nagi. Dziecko ma prostą, niewinną naturę, jest szczere, kłamstwo i wyrachowanie, powszechne w świecie dorosłych, jest mu jeszcze obce.
Czas akcji: dawno temu, przed wielu laty.
Miejsce akcji: pewne cesarstwo.
1. Upodobanie cesarza do pięknych szat.
2. Przybycie do miasta dwóch tkaczy oszustów.
3. Zamówienie przez cesarza nowej tkaniny.
4. „Ciężka” praca tkaczy.
5. Wizyty ministra i urzędnika w pracowni tkackiej.
6. Wizyta samego cesarza w pracowni.
7. Propozycja ubrania się w nowe szaty w czasie procesji.
8. „Szycie” i „przymiarka” nowych ubrań.
9. Uroczysta procesja.
10. Szczery okrzyk zdziwionego dziecka.
Żył sobie pewien cesarz, który dbał tylko o swój ubiór, a zaniedbywał wszelkie sprawy państwowe. Pewnego dnia pojawili się w cesarstwie oszuści i postanowili cesarza wykorzystać. Ogłosili, że potrafią wykonać bardzo piękną niewidzialną tkaninę, a w dodatku tkanina ta potrafi rozpoznać głupich oraz tych, którzy nie nadają się na urzędy państwowe. Głupcy bowiem nie mogli jej zobaczyć. Oczywiście cesarz zapragnął mieć taki materiał natychmiast i dał oszustom dużą zaliczkę na poczet jego wykonania. Oszuści zaraz zabrali się do pracy. Rozłożyli warsztat tkacki i udawali, że z niewidzialnego jedwabiu tkają przepiękną tkaninę.
Pracowali wiele dni, aż cesarz postanowił sprawdzić, jak postępuje praca. Wysłał do pracowni swojego najmądrzejszego ministra. Biedny minister nic nie widział na krosnach, ale ze strachu, by nie posądzono go o głupotę, stwierdził, że tkanina jest prześliczna i opisał nawet cesarzowi kolory i wzory materii.
Oszuści zażądali znów pieniędzy na kontynuację swojej pracy. Po jakimś czasie cesarz wysłał do pracowni urzędnika. Sytuacja powtórzyła się dokładnie tak, jak przy wizycie ministra. Wreszcie cesarz sam zechciał zobaczyć tkaninę. Udał się do pracowni w asyście dworu i doradców. I znów sytuacja się powtórzyła. Nikt nie chciał się przyznać, że nie widzi nic na krosnach, w obawie, aby nie został uznany za głupca.
Dworzanie doradzili nawet cesarzowi, aby polecił uszyć sobie z nowej tkaniny ubranie na uroczystą procesję, która wkrótce miała się odbyć. Oszuści ciężko „pracowali” całą noc, ale „uszyli” nowe szaty cesarza na czas. Nadszedł czas przymiarki. Oszuści prezentowali niby-płaszcz, niby-frak, niby-spodnie, cesarz przymierzał niewidzialną odzież.
Przygotowano procesję. Cesarz, wystrojony w wykwintne nowe szaty, których nie było, stąpał pod baldachimem wśród okrzyków radości i zachwytu dworzan, urzędników i tłumu zgromadzonych ludzi.
Nagle odezwał się dziecięcy głos: „- Patrzcie, przecież cesarz jest nagi!”. Tłum zaczął powtarzać najpierw szeptem, a potem coraz głośniej słowa dziecka. Tylko cesarz i dworzanie nadal kroczyli dumnie, nie zwracając na nic uwagi. Obawiali się, żeby nie uznano ich za głupców.
Nowa tkanina, wymyślona przez oszustów, miała zdemaskować głupotę, i to zostało osiągnięte. Dworzanie i cesarz okazali się głupcami ponad miarę, naiwnie wierząc pięknym słowom oszustów, a nie swoim oczom. Lękali się utraty dobrych stanowisk, opinii innych urzędników, nie chcieli narazić się na śmieszność czy nawet na niełaskę cesarza. Zachwycali się czymś, czego w ogóle nie było, aby tylko dogodzić cesarzowi.
On sam też dał się schwytać w tę pułapkę. Tylko małe dziecko odważyło się powiedzieć głośno to, o czym wszyscy myśleli. Tylko dziecko powiedziało głośno, że cesarz jest nagi, że nie ma żadnych szat.
Dziecko nie bało się niczego, nic nie miało do stracenia, było szczere, nie znało intryg, dlatego powiedziało prawdę.
Baśń zawiera naukę, że nie należy zawsze i każdemu przytakiwać, należy mieć swoje zdanie i odważnie je wyrażać.
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.
Ciekawostki (0)
Zabłyśnij i pokaż wszystkim, że znasz interesujący szczegół, ciekawy fakt dotyczący tego tematu.