Dwie pierwsze strofy wiersza Miłosza to ciąg niemal filmowych ujęć ukazujących piękny, słoneczny, niemal idylliczny dzień:
- „Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji”,
- „Skaczą w morzu wesołe delfiny”,
- „Młode wróble czepiają się rynny / I wąż ma złotą skórę (...)”,
- „Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa / I noc gwiaździstą odmyka”.
Ludzie wykonują zwyczajne, pospolite czynności:
- „Rybak naprawia błyszczącą sieć”,
- „Kobiety idą polem pod parasolkami”,
- „Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa”,
- „I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa”,
nawet: „Pijak zasypia na brzegu trawnika”.
Nic nie mąci spokoju, harmonii słonecznego letniego dnia, który powoli zmierza ku końcowi. Język obu strof przypomina raczej reporterską relację niż mowę poetycką. W tym opisie poeta nawiązał do motywów stworzenia (w dzień końca świata nic się nie zmienia, wszystko trwa i jest czyste i świeże niczym w dzień stworzenia) i natury (przyroda rozkwita).
Trzecia strofa zmienia charakter wypowiedzi podmiotu lirycznego, stylizowana na język biblijny, odwołuje się do powszechnie znanego obrazu zapowiadanej Apokalipsy (błyskawice, gromy, znaki, archanielskie trąby), który zestawia z wizją zrozumiałej i niegroźnej normalności: świeci słońce i księżyc, „trzmiel nawiedza różę” i „dzieci różowe się rodzą”. Podsumowując to kontrastowe zestawienie, podmiot liryczny stwierdza, niczym biblijny prorok, że wbrew oczekiwaniom „Koniec świata” nie oznacza powszechnego kataklizmu, lecz „staje się już”, czyli każdego dnia.
W ostatniej zwrotce autor znów powraca do prostego, niemal kolokwialnego (potocznego) języka i przedstawia obraz staruszka proroka-nieproroka, który przewiązując pomidory, powtarza: „Innego końca świata nie będzie”. Biblijni prorocy byli dostojnymi starcami, prorok współczesny zaś jest miłym staruszkiem pozbawionym dostojeństwa, a swą mądrość wysnuwa z doświadczenia przeżytych lat. Wie, że świat kończy się każdego dnia, następnego rodząc się na nowo. Człowiek zaś ma do przeżycia tylko jedną egzystencję, jej kres równoznaczny jest dla każdego z nas z końcem świata.
Zatem wizja zawarta w Piosence o końcu świata całkowicie zaprzecza proroctwu Apokalipsy św. Jana, tu nic nie zapowiada końca świata, on realizuje się zwyczajnie, każdego dnia. Może zatem przesłaniem wiersza jest myśl, by tak żyć, żeby w każdej chwili być gotowym do rozrachunku ze sobą i swymi czynami. Nasz „koniec świata” może nadejść w każdej chwili.
Zabiegiem podkreślającym wymowę tekstu jest tytuł, w którym słowa zestawione zostały na zasadzie wewnętrznej sprzeczności, paradoksu. Piosenka sugeruje treść lekką, zabawną, koniec świata - wizję katastrofy (takie zestawienie uznać można za oksymoron).
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.
Ciekawostki (0)
Zabłyśnij i pokaż wszystkim, że znasz interesujący szczegół, ciekawy fakt dotyczący tego tematu.