Wiliam Szekspir żył i tworzył w okresie panowania Elżbiety I (1533-1603). Londyn zwano wówczas miastem teatrów, budowano je zwykle z drewna lub tzw. muru pruskiego. Miały kształt wielokątów (głównie ośmiokątów) lub okręgu. Wewnętrznego dziedzińca nie osłaniano dachem, tylko dwa lub trzy piętra galerii były zadaszone. Na parterze znajdowały się miejsca stojące, za które płacono pensa. Widzów z tych miejsc nazywano kiełbiami. Miejsca siedzące znajdowały się na galerii. Scena miała trójdzielną kompozycję. Wysunięte obszerne proscenium, zwane też sceną przednią lub fartuchem, otaczała z trzech stron publiczność. Z tyłu znajdowała się tzw. scena wewnętrzna, często oddzielana rozsuwaną zasłoną. Służyła ona do pokazywania zamkniętych pomieszczeń - komnat, grobowców, jaskiń. A nad nią umieszczano balkonowe nadscenie, które wykorzystywano jako mury zamków, taras, wzgórze itp. Sadzano tam też muzykantów. Zwieńczeniem gmachu była wieżyczka z masztem, a na nim wywieszano chorągiew zapowiadającą spektakl - biała oznaczała komedię, czarna tragedię.
Aktorami byli mężczyźni, role kobiet powierzano najmłodszym i najpiękniejszym. Występowali w bogato zdobionych, barwnych strojach współczesnych epoce, w której żyli. Nie było w tym teatrze scenografii, to aktor gestykulacją, mimiką, sposobem mówienia musiał objaśnić widzom nastrój, scenerię, porę dnia itp.
Trzeba też dodać, że widzami byli prawie wyłącznie mężczyźni, niechętnym okiem patrzono na obecność kobiet na przedstawieniach. Podczas spektaklu widzowie jedli, pili, a często głośnym krzykiem komentowali występy aktorów.
Najsłynniejszy teatr epoki elżbietańskiej, przeznaczony dla dwóch tysięcy widzów, to „The Globe” („Kula Ziemska”), zbudowany wiosną 1599 roku, a Szekspir, który pokrył część kosztów, był jego współwłaścicielem. Zniszczył go pożar w czerwcu 1613 r. Szekspir przez dziesięć lat występował na scenie jako aktor, potem zajął się głównie tworzeniem sztuk.
Romeo i Julia to przede wszystkim dramat o wielkiej, nieszczęśliwej miłości. Spotkanie młodych podczas balu maskowego staje się momentem narodzin głębokiego wzajemnego uczucia, które zmienia bohaterów. Sprawia ono, że gwałtownie dojrzewają. Znika gdzieś melancholiczny młodzieniec, wzdychający do wyidealizowanej Rozalindy, i naiwna czternastolatka. Młodzi i zakochani, pewni swej miłości postanawiają o nią walczyć wbrew całemu światu. Stąd decyzja o potajemnym ślubie, równie skrycie spędzona miłosna noc, by sakramentu nie dało się unieważnić. Przeszkody piętrzące się na ich drodze, cierpienia, którymi muszą okupić swe uczucia, uszlachetnia ich miłość w oczach czytelnika. Tragizm ich sytuacji pogłębia jeszcze trwający od niepamiętnych czasów spór pomiędzy oboma rodami. Zawarty przez młodych potajemny ślub to wyzwanie wobec obyczajów, obowiązku posłuszeństwa rodzicom, solidarności rodowej. Ale miłość Romea i Julii jest wyższa ponad wszelkie ludzkie prawa, łamie normy i konwenanse. Nie ma jednak szans na szczęśliwe zakończenie. Splot niemożliwych do przewidzenia zdarzeń, niesprzyjających okoliczności doprowadza do katastrofy. Finałowa scena w grobowcu jeszcze raz pokazuje, jak głęboka namiętność łączy Romea i Julię. Jeśli nie mogą żyć ze sobą, nie chcą żyć wcale. Równie wielkiej sile miłości, dla której niczym były prawa, normy i obyczaje, poświęcony jest średniowieczny romans rycerski pt. Dzieje Tristana i Izoldy. Tradycja po dziś dzień łączy te dwie pary kochanków, którym nie dane było zaznać szczęścia na ziemi. Ich udziałem stały się jednak tak namiętne i gwałtowne uczucia, że od wieków kolejne pokolenia współczują im, ale i zazdroszczą.
Na koniec należałoby jednak uściślić, na czym polega „tragiczna wina” bohaterów, jaki sens ma ich śmierć. Ten problem już od wielu pokoleń nurtuje krytyków i teoretyków literatury. Niektórzy uważali, że śmierć, która spotkała Romea i Julię, jest karą za niepohamowaną namiętność, łamanie obowiązujących norm, brak posłuszeństwa rodzicom. Inni podkreślali jej sens ofiarny, doprowadziła przecież do zgody zwaśnionych rodów. Są i tacy, którzy uznali, że stać musiało się to, co w gwiazdach zapisało przeznaczenie. Nie ma jednak jednoznacznego rozstrzygnięcia i na tym polega niezwykłość dzieła Szekspira. Każdy z czytelników, w każdej epoce musi sam odpowiedzieć na to pytanie.
Teksty dostarczyło Wydawnictwo GREG. © Copyright by Wydawnictwo GREG
Autorzy opracowań: B. Wojnar, B. Włodarczyk, A Sabak, D. Stopka, A Szostak, D. Pietrzyk, A. Popławska, E. Seweryn, M. Zagnińska, J. Paciorek, E. Lis, M. D. Wyrwińska, A Jaszczuk, A Barszcz, A. Żmuda, K. Stypinska, A Radek, J. Fuerst, C. Hadam, I. Kubowia-Bień, M. Dubiel, J. Pabian, M. Lewcun, B. Matoga, A. Nawrot, S. Jaszczuk, A Krzyżek, J. Zastawny, K. Surówka, E. Nowak, P. Czerwiński, G. Matachowska, B. Więsek, Z. Daszczyńska, R. Całka
Zgodnie z regulaminem serwisu www.opracowania.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora jest niedozwolone.
Ciekawostki (0)
Zabłyśnij i pokaż wszystkim, że znasz interesujący szczegół, ciekawy fakt dotyczący tego tematu.